Forum na poprawę humorku Strona Główna na poprawę humorku
uśmiechnij się! :)
na poprawę humorku
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

opowiadanie

 
Odpowiedz do tematu    Forum na poprawę humorku Strona Główna -> zabawy słowne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Wto 14:07, 25 Wrz 2007    Temat postu: opowiadanie

Zabawa bardzo prosta i pozostawiająca wielkie pole do popisu Wink Piszemy opowiadanie, ktoś zaczyna (chyba bedę to ja) a dalej inni kopiują napisany już tekst i dopisują coś od siebie Smile A więc...


Pewnego razu na zielonej łące siedział...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Wto 14:09, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Wto 14:11, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Wto 14:16, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Wto 14:19, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Wto 14:25, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał...
i nim się obejrzał był w domu.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Śro 8:29, 03 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.

I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Śro 15:43, 03 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.

I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Śro 17:48, 03 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł

do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Czw 7:27, 04 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...

...lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Pią 8:46, 05 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen

a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery (Razz)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Pią 15:41, 05 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery ()...

....próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Sob 15:46, 06 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rychu
pasterz 300 owiec ;p



Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

Post Wysłany: Nie 10:09, 07 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......

.........Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Nie 11:00, 07 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
dziewczynaameryki
wampir nałogowiec



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z inąd

Post Wysłany: Wto 16:55, 30 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
parabola
wampir nałogowiec



Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nibylandia ;)

Post Wysłany: Wto 17:01, 30 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Saxofonistka
niebywały bywalec



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

Post Wysłany: Śro 23:00, 31 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piastowna
***szef bandy***



Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osw =)

Post Wysłany: Czw 8:58, 01 Lis 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
_________________
Tu sie nie ma co do smiacia ;p;p;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
dziewczynaameryki
wampir nałogowiec



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z inąd

Post Wysłany: Sob 22:12, 03 Lis 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
parabola
wampir nałogowiec



Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nibylandia ;)

Post Wysłany: Śro 14:55, 07 Lis 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub coca-colą bo ona nawet działa na kamień w kiblu lepiej niż domestos!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
dziewczynaameryki
wampir nałogowiec



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z inąd

Post Wysłany: Śro 19:24, 07 Lis 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub coca-colą bo ona nawet działa na kamień w kiblu lepiej niż domestos!
Jednak gdy nawet cola nie podziałała użył...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
parabola
wampir nałogowiec



Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nibylandia ;)

Post Wysłany: Pią 11:36, 16 Lis 2007    Temat postu:

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub coca-colą bo ona nawet działa na kamień w kiblu lepiej niż domestos!
Jednak gdy nawet cola nie podziałała użył... zmywacza do paznokci swojej byłęj żony, która przez jego dziwactwa wyprowadziła się 5 lat temu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum na poprawę humorku Strona Główna -> zabawy słowne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Design by ArthurStyle
Regulamin